Józef Cz. spacerował po Lu. siedemdziesiąt osiem lat temu (zresztą ukrywając się pod dziennikarskim pseudonimem):
Miasto, w którem Blok wie co robi lewica i prawica!…
Miasto, w którem jest elewator zbożowy a niema szaletu!…
Miasto, które wartoby nazwać miastem ludzi obrażających się o byle co!…
Miasto nie reagujące na dowcipy i humor!…
Miasto kamienujące własny Teatr!…
Miasto, w którem zamek królów pełnych chwały oddano na siedzibę zbrodni i występku!…
Miasto, w którem okrzyk „bij żydów” jest popularniejsze niżeli „ucz się!…”
Miasto, w którem kryzys objawia się w wypijaniu trzech butelek „czystej” zamiast dotychczasowych sześciu!…
Miasto czerwonej damy!…
Miasto w którem kwitnie Soplica (mądrość).
Miasto zadłużone a przeto sercu bliskie – chwalę cię ja –
(Z tej Józefa Cz. litanii dwa wezwania są niezrozumiałe, trzy się stanowczo zdezaktualizowały, sześć się nie zmieniło.)