Lu. teraz do urbanistów szczęścia nie ma. Pomór jakiś. W ogóle szczęścia nie ma. Szkarada ocieniająca grób Józka w Lu. najlepszym przykładem.
Dlatego zdziwiłem się, widząc katalog-album „Architekt Tadeusz Witkowski 1904-1986”. Biały kruk, w Wa. w jednej księgarni znalazłem, w jednym egzemplarzu, teraz moim. Oczywiście są niedociągnięcia, skład momentami bez ładu i składu. Ale można obejrzeć Lu. w czystej formie. Lu. nieupstrzone wykwitami taniej architektury. Lu. obmyślone. Lu. do pozazdroszczenia.
Moje Lu.