(Patrząc z trzydziestego szóstego piętra na remontowaną właśnie wieżę św. Augustyna i przypominając sobie starą fotografię, tę z tym kościołem, tylko z nim, doskonale rozumiesz, że nasze dzisiejsze problemy, że ten szum, ten jazgot, to nic nie jest. To nie jest nieszczęście.)
Wstukuję słowa Herberta i myślę, że to właśnie o Nim: i jeśli Miasto padnie a ocaleje jeden / on będzie niósł Miasto w sobie po drogach wygnania / on będzie Miasto.