Marszałkowska. Piękne wiosenne popołudnie. Dziewczynka, może dziewięć, dziesięć lat, idzie obok swej rodzicielki. Ona ma plecak, pewno ze szkoły. Rodzicielka dopytuje się jak minął dzień:
– Na co jesteś wkurzona?
– Na cały świat!
(Miała rację.)
Marszałkowska. Piękne wiosenne popołudnie. Dziewczynka, może dziewięć, dziesięć lat, idzie obok swej rodzicielki. Ona ma plecak, pewno ze szkoły. Rodzicielka dopytuje się jak minął dzień:
– Na co jesteś wkurzona?
– Na cały świat!
(Miała rację.)