Pochwała mizantropii II (31.01.2009)

Stacja Pilawa. Tory kleją się i rozklejają. Śnieg oblepia krajobraz. Hen daleko, za siedmioma śniegowymi chmurami trwa wojna, narasta kryzys, zbierają się kongresy, ministrowie dyskutują, lefebryści powracają, generałowie się ekshumują, Luiza Ciccone przyjeżdża w sierpniu. A tu nic – szczelna ściana opadu atmosferycznego odgradza mnie od tego.

Szczelny ekran komputera nie dopuszcza czytelników.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s