(Codziennie od tygodnia powtarzam ten sam rytuał. Siadam przed ekranem, klikam w „edycja wpisu” i zapisuje zdania typu: „Huelle opowiada…” albo „Opowiadania Huellego…”, po czym kasuję wszystko, co napisałem.
Dziś rano, wracając z zakupów, zrozumiałem dlaczego. Chodzi o te opowieści. One są po prostu niepowtarzalne. Nie można o nich napisać. Można je tylko przeczytać. Z przyjemnością.)