
(Wbrew papieskiemu cytatowi i w dzień po papieskiej rocznicy, pochodziwszy po papieskich szlakach, koło papieskiego ołtarza i tablicy poświęconej papieżowi, autor bloga pisze jednak o górach).
Bo poszedł był na Turbacz, gdzie spał w jadalni na ławce i obudziwszy się o szóstej czterdzieści ujrzał Tatry oświetlone wschodzącym słońcem. (Nie był to jednak kiczowaty widoczek.) Niestety, zdrowy sen go tak morzył, że zdjęcie widoczku zrobił dopiero kilka godzin później (a może tylko godzinę lub dwie ).
(Drogie Czytelniczki i drodzy Czytelnicy! Autor bloga, Wasz osobisty psychoterapeuta, radzi pójść na Turbacz, aby zapomnieć o wszystkim. Autor bloga np. zapomniał o posiadaniu bloga i konieczności dokonywania regularnych wpisów).