Michał Drzymała w supermarkecie

(wieczór piękny był. zachodzące słońce światłem prosto to w bemowo, to w bielany. taki widok apokaliptyczny nieco. w sam raz, aby udać się do supermarketu, który „jest tani”.)

klientom zwykle się nie przyglądam. starszy pan, ale raczej nie emeryt, wyraziste poglądy:

– tego nawet psy nie chcą jeść, szwabskie żarcie! –

pomstował – ładując wiktuały do koszyka.

Dodaj komentarz