(Mężczyzna był łysy i barczysty, ciemne okulary, dobrze osadzony kark, czarna skórzana kurtka. Obok drobna żona wyróżniająca się ciekawym, z dala widocznym makijażem oraz synek w wózku, jeszcze bez imponującego umięśnienia.
Mężczyzna stoi nad stoiskiem z płytami. Grubymi palcami grzebie pośród okładek):
– Czy są z Papieżem?
(Sprzedawca podaje płytę. Żona reaguje ze zdenerwowaniem.)
– Przecież już masz w domu.
(Mężczyzna bierze płytę i płaci.)
– Tej nie. Tylko trzy złote.
(Właściwie to mnie to wzruszyło.)