Że polska polityka posiada cechy teatru wiedziałem,
ale o tym, że naśladuje romantyczną powieść poetycką nie:
Józio O. kiedyś poczciwy sekretarzyna KW w Siedlcach, bądź Białej Podlaskiej
okazał się Konradem Wallenrodem.
(Tylko nieliczni zdołają zauważyć, że jednak nie jest to powieść poetycka,
a skecz rodem z latającego cyrku).