Ach, gdzież jesteś awansowana Ksieni!
Czemu Cię nie ma, gdzie byłaś?
Na kogo swą żółć wyleję
za tę noc bezsenną, pisaninę bezmyślną?
(Memu umysłowi brak kozła ofiarnego.
Sam sobie składa samokrytykę.)
(Bredzę…Ach, jak bardzo bredzę…)
Ach, gdzież jesteś awansowana Ksieni!
Czemu Cię nie ma, gdzie byłaś?
Na kogo swą żółć wyleję
za tę noc bezsenną, pisaninę bezmyślną?
(Memu umysłowi brak kozła ofiarnego.
Sam sobie składa samokrytykę.)
(Bredzę…Ach, jak bardzo bredzę…)