(Było około godziny 20.30. Na Placu Flagey podszedł do mnie mężczyzna o pogodnej twarzy Karola Marksa)
– Do you speak English?
– …no…
(Odszedł zdegustowany)
(To naprawdę musiał być van Gogh albo Norwid)
(Było około godziny 20.30. Na Placu Flagey podszedł do mnie mężczyzna o pogodnej twarzy Karola Marksa)
– Do you speak English?
– …no…
(Odszedł zdegustowany)
(To naprawdę musiał być van Gogh albo Norwid)