
Dziennik przekwitających wiśni
1.
A może niepotrzebne są katastroficzne scenariusze. Jesienią nadejdzie kolejna wiosna i kolejne bzy. Będziemy go później nazywali – jak Chińczycy – Rokiem Dwóch Wiosen.
2.
Niech pani pamięta – mówi jeden z Braci. – To endywia, nie sałata i jest gorzka. – Jak życie – dodaję.
3.
Wiało nam w oczy deszczem różowych płatków. Od strony cmentarza.
4.
Poznałem ten charakter pisma na bramie przy dzwonku. W końcu trzy lata dzieliliśmy ławkę. O czym będziemy rozmawiać? – zastanawialiśmy się przed napisem.
Okazało się, że ci za bramą zastanawiali się nad tym samym.
5.
Którego Iwaszkiewicza lubisz najbardziej? – zapytała znienacka M. Zastanawiałem się. Tego starego na pewno – zawsze czułem się stary. I jeszcze tego dwudziestoletniego prowincjusza, który zjeżdża do Warszawy i próbuje zrozumieć życie.

Nadzieja kwiatów różowych martwą wkrótce martwą będzie….
PolubieniePolubienie