(Carmen Miranda w filmie „The Gang’s All Here”, 1943, źródło: filmstudiescenter.uchicago.edu; link ze zdjęcia prowadzi do kluczowej sceny filmu)
W środę to było albo w czwartek, szliśmy z Dzieckiem po targu i postanowiliśmy kupić banany, bo Dziecko lubi. – Po ile są banany? – spytała A. panią, która usilnie nas nie zauważała. – Po siedem. To nie banany, to chiquita. A. z kiści oderwała dwa.
Więc kiedy w piątek albo w czwartek zaproponowałem, że na deser będzie banan, A. poprawiła mnie, że nie banan, ale chiquita.
Chciałem już napisać, że wolę o bananach (lub chiquicie) niż o otaczającej nas rzeczywistości, ale przecież za nimi też czają się mali dyktatorzy, wielkie korporacje i pewne mocarstwo, które ostatnio mocno straciło na przewidywalności (18.11.2016).