Dziennik. O pomijaniu

(Powązkowska, październik 2016 r., źródło: a.b.)

Ze wszystkich zmysłów dotychczas łakomie używanych w celu zachwycania się światem pozostał mi słuch. Pozostałe pracują nad Dzieckiem (Dziecko, Dziecka, Dziecku…). Pomijam więc kształty, kolory i smaki (aż odechciewa mi się gotowania). Pisze Jo.: Liście pożółkły na drzewach. A ja nawet nie zauważyłem, że tutaj też.

Rodzice nie nadają się do pisania Księgi Zachwytów. Stają się tak monotematyczni, że już nikt nie chce z nimi rozmawiać (nie mówiąc o pisaniu i czytaniu bloga). Nawet Dziecko (21.10.2016).

Dodaj komentarz