Jeśli – jak nas przekonują – o wszystkim decyduje Bozia albo któryś ze świętych patronów od spraw beznadziejnych a człowiek nie ma tu nic do gadania, i po cóż mu wolna wola, skoro asortyment cudów dostępny jest w zamian za dziesiątki i odrobinę histerii, jeśli tak jest, to strasznie trudno usprawiedliwić Bozię za tajfuny i zbiorowe gwałty.
Owszem wierzę w cuda, nie wierzę w oczywistość.
(22.08.2015)
