W południe powracamy z ogórkami, czereśniami i bukietem frezji (frezje jeszcze nigdy nie występowały na blogu, więc wymagają napomknięcia). Duszno. Przesiada się pszczoła z mięty na hortensję. Wtedy nadchodzi burza, taka, co o niej piszą w komunikatach, że uwaga, i bije piorun w nawias po akacji. Zaczynamy oddychać.
Zapamiętać drobne rzeczy, takie, których nawet nie będzie na żadnej fotografii (25.07.2015).
