Dziennik nieobecny

Siedzimy patrząc na resztki „Sezamu”. Autor bloga jakby nieobecny. Odcięli mu dostęp do wirtualnego życia. Awaria systemu, która nie pozwala na wejście na bloga. Wpatruje się w americanę, bo wyjątkowo wziął taką kawę z powodu nieszczęścia.

Może żyj zwyczajnie – podpowiada A., ale on przecież na wpół mózg elektronowy (01.03.2015).

Dodaj komentarz