Dziennik (13/03/14)

We włoskiej restauracji, przy stoliku obok, rozmawiają o śmierci. Nadstawiam ucha. Woda w płucach, nie dało się inaczej, męczyłaby się tylko. Dociera do mnie, że ta śmierć jest inna, dopiero gdy pochowali ją pod jabłonką na działce. Nad pizzą żałoba po śmierci psa.

Dodaj komentarz