Budzę się, gdy A. wstaje o ciemnym poranku. Kiedy ja wychodzę słońce zakręca za drzwiami.
Śni mi się, że aleja Spółdzielczości Pracy przypomina hutongi. Jest kolorowy wieczór, A. jest, i M. Na Spółdzielczości Pracy są indyjskie bary i stoiska z węgierskimi słodyczami. Chmury tytoniu spowijają bar „Lokomotywa”: to w nim Stachura napisał „Białą lokomotywę”, tak twierdzi tablica pamiątkowa, wywieszona niby menu.
