Dziennik (14/08/13)

Autobus turystów wysiada pod Mickiewiczem. Skąd są? Z Babel albo z Babilonu? Na deser jem białą czekoladę z winem malinowym. Szukam ślimaków, ale nie ma. Kupuję masło i borówki. Chciałbym być kim nie jestem, bo kiedyś wszystko było łatwiej.

Śni mi się, że przyjeżdżam do Kocka. Bardzo złożona fabuła, więc więcej nie pamiętam.

Dodaj komentarz