1.
TO nigdy nie dawało mi spokoju. Kiedy zajmowałem się wiarą i niewiarą, zawsze na końcu pozostawało TO. Gdzie był? Dlaczego milczał? Zaspał? TO rozcina historię naszych religii i nie pozwala wygodnie zasnąć. Zresztą o TYM nie możemy pisać tak po prostu. Dobrze napomyka na ten temat Paweł Śpiewak we wstępie: TO jest tak niewyobrażalne, że wymyka się znanemu nam sposobowi opisu.
2.
Tak naprawdę jest TO równie wielkim wyzwaniem dla judaizmu, jak i chrześcijaństwa. Bóg, który wkracza w historię, wybiera, obiecuje a potem znika, pozostawia, odwraca oczy od rzezi. Niesamowita jest myśl, że sytuacja się odwraca: tym razem to On staje się naszym dłużnikiem w Sobiborze i na Majdanku.
Gdzie są teologowie chrześcijańscy? Czy piszą o TYM? Zrozumiałem, lecąc ponad Niemcami, że po TYM nie może istnieć już chrześcijaństwo takie jak kiedyś: że TO jest tym, co oddziela wczoraj od dzisiaj. I że być może kryzys chrześcijaństwa to skutek niemożności uporania się z milczeniem Boga. A jeszcze bardziej z milczeniem nas – chrześcijan: Czy nasi wrogowie, Niemcy – przeważnie pobożni synowie pobożnych matek i ojców – pytali swych księży i pastorów, jak obchodzić się z żydowskimi zmarłymi? Czy otrzymali przyzwolenie na kłucie bagnetem ciężarnych kobiet? – pyta kowieński rabin. Żydowski Bóg zawiódł, ale stokroć bardziej zawiódł Bóg chrześcijański. Piękne przedsoborowe chrześcijaństwo nie poradziło sobie z TYM.
3.
Koncepcja niesienia kolektywnej historycznej winy okazuje się być głęboko zakorzeniona w teologii judaistycznej. Chrześcijańskie (?) stwierdzenie o winie z powodu zabicia Jezusa okazuje się być powtórzeniem pojawiającej się w I w. n. e. – w obliczu rzymskich prześladowań – tezy o winie z powodu sprzedaży Józefa.
4.
Przywoływane zapiski rabina Efraima Oszry z Kowna powinny stać się obowiązkową lekturą na lekcjach religii. Przejmujący zapis pouczeń rabina w obliczu katastrofy: jak wierzyć Bogu w chwili, gdy Boga nie ma, zapis wierności do ostatnich momentów życia.
5.
Tych samych perykop używa się by opisać TO i by opisać śmierć Chrystusa. Może w tym jest jakiś nieodczytany znak milczącego Boga?
6.
Kiedy Bóg drzwi zamyka to otwiera okno – pisał po franciszkańsku ks. Twardowski. TO pokazuje, że czasem zamyka i okna, i drzwi, nawet zatyka komin i mysie dziury. Noc ciemna Jana od Krzyża rozciąga się nie nad jednostką, ale nad całym naród. Hester panim: zakrycie twarzy.
7.
Kidusz ha-Szem: uświęcenie Imienia. Niezachwiana wiara w momencie próby, absurdalna wiara. Może przez nią Bóg, transcendencja objawia się w TYM? (Dowód na istnienie autorstwa ks. Oszajcy: namalowana w bunkrze śmierci w Auschwitz baletnica)

1 Comment