Autora bloga z Lu. wyniesiony pesymizm

(Pomysły na esej nienapisany.)

Ilekroć próbuję go wywabić – wraca, mój z Lu. wyniesiony i wymuskany pesymizm. Oczywiście słuszne jest spostrzeżenie, że już w średniowieczu (jak czytałem) wspominano stare dobre czasy i wnioskowano, że świat ginie. Już w japońskich baśniach odczuwano zepsucie, a młodzieńczy Jarosław I. w poprzednim wieku dostrzegał upadek wszystkiego, co dziewiętnasty wiek miał jeszcze w sobie najlepszego.

Mimo wszystko, jestem dziecięciem tamtego stulecia, kiedy się jeszcze czytało, kiedy świat był może trudniejszy i mniej zrozumiały, ale wymagał więcej przygotowania.

Teraz wydaje mi się, że – w zatrważającym tempie – dajemy się ogłupić, stając się bezwolnymi konsumentami. Nie widzę w tym teorii spiskowej, raczej wielkie pieniądze i potrzebę samozadowolenia. Śmierć naszej cywilizacji będzie śmiercią przez zagłaskanie.

Przestaliśmy czytać to, co ważne, czytamy to, co nam każą czytać na reklamowych bilbordach albo w promocji, tak aby nie wysilać nadmiernie neuronów. Nie musimy rozmawiać o rzeczach wielkich, nie musimy myśleć krytycznie, refleksja nie powinna skazić naszego umysłu. Szkoła staje się fabryką rozwiązywania testów a studia – dodatkiem do zbierania doświadczeń na rynku pracy. Łatwiej manipulować stadem psów Pawłowa.

Nie, oczywiście, że nie będę pisał o układzie i spisku. Kategorie władzy politycznej są zupełnie nieistotne. Kto jeszcze szuka tajnych służb tutaj, ten widać zbyt pilnie studiował baśń o kwiecie paproci. Naszymi umysłami rządzi rynek: im mniej myślisz, tym bardziej chcesz, pragniesz, pożądasz. Musisz mieć, co ci zachwalają.

Nie musisz teraz pamiętać, co piszą ci wszyscy sklerotycy, zaczynając o Platona i jemu podobnych, sam możesz tworzyć i to ma większą wartość. Twoje osiągnięcia wprawdzie znikną po chwili, ale przez chwilę, która jest piękna, stałeś się kimś wielkim. Portal ten lub ów ustali twoją dzisiejszą hierarchię wartości.

Wreszcie religia, ten zapomniany obrządek, który w świecie rozrywki, nie chce być rozrywką. Unikaj jej, powtarzaj okrągłe frazesy na pytanie dlaczego. Nie musisz się tym głowić, mamy dla ciebie lepszą ofertę, tylko nie myśl.

(Nie oznacza to żadnej katastrofy. Cywilizacje znikają, gdy wygasa w nich myśl. Nasze potrzeby zredukowane, społeczeństwo apetytu, oglądana w lipcu „Planeta Lem” miała rację.)

Dodaj komentarz