(Havla adoruję od dawna. Havla Czechom zazdroszczę. Havla ze „Świątecznej” przepisuję. Jak to się mówi: ku pamięci.)
Żyjemy też jednak również w pierwszej cywilizacji ateistycznej, czyli w cywilizacji, która utraciła związek z nieskończonością i wiecznością. (…)
Najniebezpieczniejszym rysem tej globalnej, ateistycznej cywilizacji jest jednak jej pycha. Pycha kogoś, kogo sama logika jego bogactwa prowadzi do tego, żeby przestał szanować dzieła natury i naszych przodków, żeby je przestał poważać dla samej zasady, a miał dla nich respekt najwyżej jako dla dalszych możliwości źródeł zysku.(…)
Jestem przekonany, że naszą cywilizację czeka katastrofa, jeśli współczesna ludzkość się nie opamięta. A może się opamiętać tylko wtedy, gdy zacznie zwalczać swoją krótkowzroczność, swoje głupie przekonanie o własnej wszechwiedzy, swoją nadętą pychę, które tak głęboko zakorzeniły się w naszych myślach i działaniach.