Staruszka kamikadze w geście protestu przeciwko złu świata, podwyżkom na chlorchinaldin oraz Tuskowi postanawia pod tramwaj na czerwonym.
Już jest na torach, gdy nadlatuje Superman i unosi ruszające
trzydzieści trzy. Staruszka bezpiecznie gramoli się na chodnik.
– Jestem Clark Kent – przedstawia się Superman, który zdążył odstawić trzydzieści trzy na tory i teraz czeka na przystanku – Też lubię chlorchinaldin.
(kofeina)