Chciałem poznać obcą kulturę tych żyjących tuż obok z młodszych roczników, takich, co nie oglądali ani relacji z pogrzebu Indiry Gandhi, ani Rosiewicza śpiewającego „Michaił, Michaił!„, tudzież nie musieli pić pewnej wiosny płynu Lugola.
Pasjonujące: pierwszy raz czytam książkę, której fabuła i bohaterowie wyprzedzają moje pokolenie (pomijam tutaj science-fiction).
Proza bardzo utalentowana: co chwilę łapię się na podziwianiu stylu, na odkrywczości obserwacji, na sporej przyjemności czytania.
(D. Ożarowska, Nie uderzy żaden piorun, wyd. Ha!art, 2010)