O pożeraniu własnych dzieci

(Sala Knorra. Dziwnie salę kinową nazwać salą Knorra. Sala była niewielka jak gorący kubek. Ciekawe jak nazywają się inne. Doktora Oetkera? Nie zmienia to faktu, że nazwa kojarzyła się z tytułem filmu. Sami Niemcy: Baader, Meinhof, Knorr.)

Mimo, że film był o historii, nie zionął nudą (doskonały montaż), nie powalał patosem, był gęsty i zachęcał raczej do myślenia niż łzawienia. Piękne, z początku, idee dialektycznie zamieniały się w terror dla terroru i zabijanie dla zabijania. (Co do pięknych idei: każdy chyba widzi do czego prowadzi władza Axela Springera. Chyba każdy też fascynował się w życiu tym, że ktoś ma odwagę stanąć przeciw zakłamaniu i niesprawiedliwości. Autor bloga się fascynował. Problem w tym, co z tymi pięknymi ideami zrobić później.)

(4,5/4,5)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s