(W grafomanię popadł autor bloga o 1.24. Byli w pokoju we troje: on, komputer i choinka. Z uwagi na to, że dialog człowieka z rośliną ma pewne ograniczenia epistemologiczne, palce autora bloga nawiązały dialog z maszyną.)
Mam pisać.
Oglądam zdjęcia.
Wiatr wieje.
Auta wyją.
Noc śni.
(Maszyna nie odpowiedziała. Wyłączył ją po kilku minutach oczekiwania. W pokoju obok, pod ciepłą kołdrą, ktoś cichutko spał.)