o manowcach cudnych na chmielnej monolog

wieczorem w obcym mieście na chmielnej
jakiś facet śpiewał o cudnych manowcach
jak biec do końca potem odpoczniesz
pozieleniało mi w głowie może jednak
choć wydawało się to niemożliwe
może (potem odpoczniesz potem odpoczniesz)
to jednak są cudne manowce cudne manowce
tylko ja nie potrafiłem was dostrzec

cudne manowce cudne manowce
nowy świat otworzył się przede mną.

(kolejny raz podpowiedziałeś mi edwardzie!)

Dodaj komentarz