Konduktor, którego podziwiam (16.12.2006)

(Wszyscy wściekli. Pociąg wypadł z rozkładu. Intercity z miejscami na korytarzu. Chaos. Kobieta krzyczy na przepychającego się konduktora. Odzywa się, rechocząc, wchodzący do przedziału osiłek o charakterystycznym zapachu alkoholu.)

– Kobietom to nigdy nie dogodzisz!

– Bez takich powiedzeń, bo będzie wysiadka na stacji łąki…

(Mężczyzna długo nie mógł wyjść z egzystencjalnego zdumienia)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s