(Wszyscy wściekli. Pociąg wypadł z rozkładu. Intercity z miejscami na korytarzu. Chaos. Kobieta krzyczy na przepychającego się konduktora. Odzywa się, rechocząc, wchodzący do przedziału osiłek o charakterystycznym zapachu alkoholu.)
– Kobietom to nigdy nie dogodzisz!
– Bez takich powiedzeń, bo będzie wysiadka na stacji łąki…
(Mężczyzna długo nie mógł wyjść z egzystencjalnego zdumienia)