Czytamy listy umarłych
ich ślubne telegramy
pocztówki znad morza.
Oglądamy zdjęcia z ich ścian:
uśmiechnięty wnuczek złote
wesele mama, gdy była
młoda. Nawet możemy
poprzebierać w ich fajkach
przejrzeć się w ich okularach
przeczytać miłosną dedykację
w tomiku wierszy.
Nad nami antykwariuszami
selekcjonerami post mortem
ciągle wisi ich cień.
*Incipit wiele zawdzięcza Wisławie S.