O islamie jak o umarłym
należy mówić dobrze albo wcale.
Inaczej naszym pokojowo nastawionym braciom
może być przykro, a potem:
fatewka, dżihadzik, intifadka
lub nawet bęc aeroplanem w jakiś budyneczek.
(Stereotyp karmi się uproszczeniami.
Jednakże czasem polityczna poprawność jest li tylko obłudą.
Bądźmy szczerzy:
„Dżihad” to nie jest, jak twierdzą miłośnicy orientu,
ścieżka doskonalenia duchowego.
„Dżihad” to jest los chrześcijanina w Arabii Saudyjskiej.)
(Dlatego rację miała dzielna florentynka Oriana,
Kasandra Europejczyków)
(Tak, ulegam sterotypom.
Kłopot z tym, że nie są one fałszywe.)