dziennik 53/25

John Vachon, Pijąc rano kawę w barze w Chicago, 1941, źródło: facebook.com. Zapisuję o piątej trzydzieści w kawiarni na Centralnej.

Notatki czerwcowe

Świadkowie Jehowy specjalną ściągaczką do mycia okien zdejmują deszcz ze swoich ofoliowanych pisemek.

Niezachęcony nimi bezdomny na przystanku woli czytać czerwoną książeczkę o reinkarnacji.

Przed nim czołowo zderzają się szkolne wycieczki.

W sto osiemdziesiąt jacyś młodzi w garniturach na cały głos omawiają wizytę w sejmie. Są irytująco najmądrzejsi. Za parę lat będą ministrami.

W oknie basenu siedzi ze mną para, przyglądając się postępom swojej córeczki. Ona jest tangensem a on cotangensem, dawno minęli punkt przecięcia. Patrz, teraz skacze! – wskazuje on. Czemu mi przerywasz? – irytuje się ona.

Dodaj komentarz