dziennik 67/24

Lotte Laserstein, Córka rolnika, 1932, źródło: facebook.com

Warstwy lasu

1.

Robiło się późno a ciemność zapadała przed szóstą. Chciałem dostosować się do słońca i w igliwiu ułożyć do snu zimowego (lub choćby do snu sobotniego). Jakiś ojciec prowadził na rowerkach Jasia i Małgosię w głąb puszczy.

Kryliśmy się w niej w czasie zarazy i teraz wracaliśmy starsi, inni.

2.

Jeszcze jedna, nieznajoma, rachuba czasu. Leszcze się pojawiają – powiadają na hali a ci, co wiedzą, już nie potrzebują więcej zdań.

3.

Myślisz że w słoneczne dni nie zabija się ludzi? – pyta J. Jest na hali później niż ja, gdy jakiś tłum rzuca się na gościa, który fotografuje grzyby i mówi z obcym akcentem.

4.

V.

Przypadkiem rozmowa schodzi na Jarosława. Niedopowiedziane dopowiada B., która z Sandomierza i jeszcze pamięta: wielu młodych chłopców wykorzystał.

To tylko półprawda – B. nic nie wie o pożądliwym oku, o niewypowiadalnym, o hołubieniu i schlebianiu.

Dodaj komentarz