
Ślimak, ślimak
1.
Upiłem się na smutno kawą. Nic mi się nie śniło, bo nie spałem. Łowiłem ćmy, w które zamieniały się dzienne motyle. Miały imiona, ale już dawno je pomyliłem. Przy dwusetnym zasnąłem albo zadzwonił budzik.
2.
Pani, która sprząta na moim piętrze tak ciężko dycha. Wciąż obawiam się, że umrze któregoś dnia i nie wyjdę z pokoju, który mieści się w cienkiej kiszce korytarzyka.
Tymczasem dziś o mało nie zabiła mnie drzwiami.
3.
Moja koleżanka hoduje ślimaki. One prawie zupełnie nie wychodzą, żywcem pogrzebane w ziemi. Żyją życiem w pół drogi do kamienia. Nie muszą się zastanawiać, czy są szczęśliwe.
Umierają od mieszanki sałat z lidla.
