Dziennik. Omen, Bemowo

Widzisz, mówię kierując, wesołe miasteczko: zła wróżba. Ostatnio jak się wybraliśmy na wesołe miasteczko i był wieczór wyborczy, to wygrali nie ci, co mieli wygrać i pewni byli wygranej. Same kłopoty z tego były. To było w Lu., dziesięć lat temu, i jechaliśmy taką zardzewiałą kolejką, co skrzypiała, bujała i nadawała się raczej do gabinetu strachów. A jak wróciliśmy do domu, to było już posprzątane, po dwudziestej, słupki pokazywały to, co pokazywały. Wesołe miasteczko błyszczy neonowo i jaskrawo. Najjaśniejsza część Bemowa. Rozlega się tradycyjny nad nim lament.

Ojej, jak tu brzydko – mówi A. – Ojej, jak tu brzydko – dopowiada z tylnego siedzenia K.

(22.05.2015)

 

1 Comment

Dodaj komentarz