Rano
Słońce budzi się od razu wysoko.
Brygada ze szczotkami poleruje kosze na śmieci.
Te dwie kobiety przede mną tak dźwięcznie wymawiają słowo croissant.
Pisze R. w tak pięknym dniu: a jeśli już asteroida leci w kierunku Ziemi?
Popołudnie nr 1
– Wojny światowej, wojny światowej!– śpiewają niesforne dzieci w autobusie.
– Ciszej, zaraz będzie trzecia – napomina mamusia.
Popołudnie nr 2
Na Placu Wilsona otwierają Rossmana. Dają tam baloniki białe i czerwone, ale tylko tym z dziećmi. Kiedyś tam była całodobowa, żółta Mini-Europa, ale obecnie nie ma już Europy.
