– Co ty właściwie w nim widzisz? – spytał kolega W., gdy wpisywałem w księgarni internetowej to nazwisko. Dobre pytanie. Szukam „Książki o Sycylii” w wydaniu z 1956 roku, jakby ktoś chciał wiedzieć.
– Co wy właściwie w nim widzicie? – dopytuje Dehnel w posłowiu do wierszy. Wybiera subiektywnie, pomijając parę moich ulubionych, ale zaraz potem atakuje Jarosława. Oj, przejąłby się Jarosław, gdyby żył. Zapisałby w dzienniku kolejną niewdzięczność. Lubił zapisywać to właśnie, dodając jakąś kąśliwą uwagę o swoim krytyku.
Chciał być wielki i ostatecznie przegrał. (Może dlatego tak bardzo go lubię).
