Znowu para zagranicznych turystów w wieku więcej niż średnim jedzie autobusem. Znowu na Chomiczówkę. Pada obficie a oni w letnich kapeluszach. Kusi coraz bardziej by jechać za nimi.
Może bliżej nieznana klinika na Chomiczówce skutecznie usypia zmęczonych? Może spacerem idą do puszczy i nikt ich nie znajdzie? Helikoptery unoszą ich w niebo?
Między opisem rzeczywistości a wytworem fantazji pachnie świeżo ścięta trawa.

1 Comment