Dziennik (14/05/13)

Dziwiłem się Iwaszkiewiczowi, że tak pilnie obserwował jak się starzeje. Zapisywał, że na to bierze proszki, na tamto, że już nie ta lotność. Ja też obserwuję. Pewno każdy narcyz tak ma, że wpatruje się z niepokojem w lustro, choćby miał nawet trzydzieści parę lat.

Jestem stary, zdrętwiały i mierzę ciśnienie.
Im bardziej mierzę, tym bardziej się boję:

niezmierzonych ciśnień,
niespełnionych marzeń,
nienasyconych:

         a) kwasów tłuszczowych,
         b) myśli.

Powyższy zapisek można odczytywać w wersji a) jako zabawny i nieco groteskowy lub w wersji b) jako śmiertelnie poważny. Autor bloga wciąż jeszcze woli a).

Dodaj komentarz