Dziennik (07/03/13)

Pozostaje nam, w naszych urzędach, na naszych ergonomicznych fotelach niemo się przyglądać kolejnym wiadomościom, kolejnym zdjęciom. Bo cóż innego my możemy robić, z kubeczkiem cieplutkiej kawki i przed komputerem?

Nawet nasza śnieżyca jest nikłą namiastką.

Reportaż Tochmana „Siedem razy siedem”.

(Tak nam tutaj wygodnie, że nie widzimy sensu poza naszym pokojem, obiadkiem i klawiaturą. Rodzimy się i umieramy przy tym samym biurku.)

Dodaj komentarz