Dziennik (07/01/13)

Coś cyka w tramwaju. Może bombę ukryła
ta uczennica z prawej w pepitkę, w pudełku niebieskich cameli.

Rewaloryzować park. W tłumaczeniu: powycinać drzewa.

Dlaczego czytam Jarosława? W Ministerstwie bałagan nad bałagany – płakać mi się chce po prostu. (…) Nie mówię nawet o Ministerstwie. Stało mi się czymś wstrętnym, większego bałaganu nie widziałem jeszcze i mam nadzieję, że nie zobaczę. Marzę tylko o wyrwaniu się z tego kołowrotu (1, 6 X 1930).

Dodaj komentarz