(Pierwsza w historii retransmisja maratonu filmowego na blogu)
21.57 Nie można wnosić? Wnieśliśmy kilogram pomarańczowych michałków.
22.01 A.: Boże! Ludzie z popcornem zasuwają. O nie, to się nazywa szczęście (siedli obok).
22.02 Nie ma reklam? Czy to na pewno multikino?
23.32 Doskonale zrealizowany fresk, ale jednak w fresk.
23.56 W ramach rekolekcji mógłby być obowiązkowy.
00.23 „W ciemności” (4,0/4,0) to dla mnie film o Poldku. Opowieść o tym, jak w człowieku powoli rodzi się dobro. Tak jakbym oglądał komentarz do książek Tischnera. Dobro jako odpowiedzialność za drugiego, „jeden drugiego ciężary noście” – to z Ewangelii za „Etyką solidarności”. Scena z powieszeniem jak rozważania o rzezi niewiniątek z „Miłość nas zrozumie”. Wreszcie „Filozofia dramatu”, ten okrzyk „Moje Żydki”, to pojęcie „mój / moja”.
00.28 Nie nazwałbym filmu Holland genialnym, ale rola Więckiewicza jest genialna. Co by nie sądzić o jego rolach (a sądziłem, np. w „Różyczce”, niezbyt, niezbyt), jego Poldek jest tą rolą, która pozostaje potem w encyklopediach.
00.29 Na „Rzeź” ruszyli wszyscy, także ci, co jeszcze dwa lata temu chcieli Romana P. wykastrować.
00.55 Słuchowisko. Można zamknąć oczy i delektować się dykcją, różnymi brzmieniami i odcieniami angielszczyzny.
1.23 Piękny kwartet. Oglądają go pół-Foster, pół-Waltz oraz pół-Waltz, pół-Winslet. (Kto jest kto?)
1.55 Zupełnie inna antropologia niż „W ciemności”. Tam rodziło się dobro, tu rodzi się w ludziach, czyhające pod gestami kultury, zło. I to zło jest dominujące. Czy Walter, do którego dzwoni telefon, nie jest doczekanym Godotem. Naszym antropomorficznym bóstwem? (Późno już.)
1.57 (3,5/3,5) Sezon w tym roku na małe gryzonie w filmach. Chomik tutaj miał więcej szczęścia niż świnka morska u Kevina.
2.00 A. zasypia. A może morał brzmi tak naprawdę: odczepcie się od dzieci i ich spraw, dajcie im żyć swoim życiem. Podszept szatański: odczepcie się też od trzynastolatek w basenie i tego, co i z kim robią.
2.20 Trudno się przyzwyczaić, że Więckiewicz teraz mniej jednoznaczny.
2.35 Skojarzenie: „Obcy” Camusa.
2.50 Może i scenariusz dobry, ale film toporny. Toporna ta prowincja, taka koglo-moglowata, nie lubię jej oglądać.
3.10 A jak nie zapali? Pewno już niżej niż -14C?
3.25 „Wymyk” (3,0/2,5). Na „Sali samobójców” nie zostajemy, na sali samobójców nie zostajemy.
3.41 Zapalił. Koniec transmisji.
