Pani od zmywania oraz wydawania szklanek ma maleńki pokoik i tipsy. Od niej zależy, czy goście będą pili kawę z cukrem, czy bez i czy cytrynka będzie do herbaty. Z rozdzielnika pani od zmywania oraz wydawania szklanek rozdziela ciasteczka. (Rozwikłanie klucza, którym posługuje się oddzielając kardynałki od tych z marmoladką nie pozwala mi skupić się na żadnym posiedzeniu.)
Może pani od zmywania oraz wydawania szklanek zastosować wobec krnąbrnych sankcje: nie wydać cukiernicy, nie dolać śmietanki. Lubi, gdy ją, drżącym głosem, błagać. Ale tylko do szesnastej.
