Retrospekcja przestrzenno-peregrynacyjna nr 7

Nad miasteczkiem K. góruje wieża kościoła.
Pod żółkniejącymi liśćmi kasztanowców na idących czekają bagaże.
Pachnie chlebem piekarnia na ulicy Partyzantów.
Wokół kościoła rosną namioty.
Miasteczko mimo późnej pory ciągle nie poszło spać.
W sklepach spożywczych kolejki.

Rano obudzą się o świcie, by iść dalej.
Słońce wzejdzie zza mgieł nad rzeką.
Zapachnie chleb w piekarni na ulicy Partyzantów.
Idą aby wieczorem ujrzeć cel.

(Nawet jeśli nie zobaczą go, to i tak będą wierzyć, że widzieli.)

Dodaj komentarz