Omamy apokaliptyczne o charakterze ironicznym

Ujrzałem we śnie Ksieni.
Jej kłamstwa [1] wypływając z ust
zamieniały się w robactwo
oraz wszelkie inne plugastwo.

(Ech, lepiej byłoby nie spać, pomyślałem przez sen)

Przypis:
1. Lecz, Czytelniczko i Czytelniku. pamiętaj! Nie ma już kłamstw, gdyż jak wczoraj rzekł był Wielki Mistrz i Nauczyciel Ksieni, którego stóp niegodna całować: „Nikt nas nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne…”

Dodaj komentarz