Bajeczka wielce nieprawdziwa o malutkim krasnalków królu

Świętopełk krasnali królem był
w czerwonym domku sobie żył.
Horyzont – daleki, domek – nie,
Świętopełkowi było źle.

I ciężko też krasnalkom jest,
czekają dzień, noc na króla gest.
Lecz w ich krainie wciąż jest tak,
że coś królowi jest nie w smak.

A morał z tej bajeczki jest:
Nie czekaj, nie, na żaden gest.
Humory miewa Świętopełek
a leczy nimi kompleksów szereg.

(Marią Konopnicką jednak nie zostanę…
Modlę się tylko, abym nie został księgowym
ze skeczu Monty Pythona.
Czapeczki z napisem „treser lwów” jeszcze nie kupiłem.)

Dodaj komentarz