(Bezczelnie wlepiają krótkowzroczne oczy w blondynkę siedzącą naprzeciw.)
„My tak z kolegą debatujemy, co pani ma napisane na piersiach,
bo angielskiego nie znamy.
‚Air’ to podobno powietrze, a ‚borne’?”
(Tu powinna być pauza na trzaśnięcie ręką po pomarszczonym policzku.
Niestety nie było. A szkoda.)
