Deszcz pada. Szare niebo. Szary Tomaszów.
Wpadliśmy do niego nawet nie na dzień, Najmilsza.
Szum wcale nie rzeki wciska się do uszu.
Syczy miasto. Gazety donoszą. Bliźniaki. Hochsztapler z Torunia.
Lepiej nie czytać. Lepiej nie wracać. Lepiej zostać.
Przestało pachnieć lasem.
(za chwilę ruszy bus z Tomaszowa do Tutam.
Wiem, wiem, to tylko wstęp.
Lokomotywa pociągu do Tamtu już się szykuje na jutro)
Deszcz pada.
