Szukając słów niezwykłych w codzienności zwyczajnej,
wzrok mój nie mógł się dziś oderwać od kartki przylepionej na szybie przystanku.
Dosłownie nie mógł się oderwać. Źrenice rozszerzyły się. Poczułem senność.
Inna rzeczywistość otworzyła przede mną swe podwoje.
Niechlujnie przyczepiona kartka głosiła:
„Hipnotyczna majówka (…). Zaindukujesz most kataleptyczny”
(nikt niestety nie dopisał, że słownik wyrazów obcych w czasie owej majówki jest lekturą obowiązkową)
